niedziela, 28 lutego 2010

Ferie cz.1

Ferie zaczęliśmy tradycyjnie, jak każdy czas wolny od szkoły...
Pierwszy tydzień przechorowaliśmy, a drugi dochodziliśmy do siebie ;)

No i po feriach...

Na szczęście drugi semestr szkoły zaczynamy od rekolekcji, to jakoś w miarę bezboleśnie wejdziemy w zgiełk szkolny.

Ale żeby nie było żeśmy tylko w łóżkach leżeli.

Zrobiliśmy sobie nasz własny teatrzyk.

Miały być zdjęcia z premiery, ale jedyny widz który mógł robić zdjęcia zajęty był oglądaniem i trzymaniem Lidki, która koniecznie chciała się dostać za scenę ;)

Ale zdjęcia z przygotowań mamy:


Widać na zdjęciu kto dowodzi ;)

Jagna miała dużo zapału podczas prób, ale na premierze odmówiła współpracy i musiałam użyć swych dodatkowych rąk do bycia zeberką, słoniem, piłką i małpeczką ;p


Propozycja zrobienia teatrzyku była moja, bajkę wybrały dzieci. Przy okazji mogliśmy sobie porozmawiać kim jest reżyser, scenarzysta, ale generalnie mieliśmy świetną zabawę i o to chodziło :D

Jedynym widzem był tata ;) w tajemnicy przed nim przygotowania trwały dwa dni a samo przedstawienie jakieś 3 minuty :D


P.S.

Kiedyś ogarnę techniczne zagadnienia związane z tym blogiem i nie będę pisać jednej notki przez trzy godziny, prawda?

1 komentarz:

  1. Oj kochana, jak tylko taka technike opracujesz, natychmiast daj mi znać, zmagam sie z podobnym problemem:)

    OdpowiedzUsuń