wtorek, 5 października 2010

Przemyślenia

He, he.
Wyjdzie mi jeden post na miesiąc ;)Systematycznie prawda ? ;P

Po miesiącu uczenia dzieci w domu pewnie nie dojdę do jakiś spektakularnych odkryć, ale podzielę się tym co mam. Może się komuś przyda.

Przede wszystkim niesamowite są teraz relacje pomiędzy moimi dziećmi. Szczególnie właśnie Helenką i Frankiem. Zachowują się w końcu jak rodzeństwo !!! :D
Wcześniej Helenka była w klasie w której, razem z nią, były trzy dziewczynki i szesnastu chłopaków, więc po powrocie do domu nie mogła już patrzeć na swego brata i generalnie całe zło tego świata było przez niego. A teraz... nie ta sama dziewczyna. Super się dogadują, wiadomo - czasem kłócą, ale tak zdrowo, jak to w rodzinie ;)
Bardzo dobrze obserwuje się takie ich zachowania. W ogóle moja córka jest teraz mniej nerwowa, co można było wyczuć już pod koniec wakacji. Taki pełen luuuuz - nie wracamy do szkoły :D
I Franek, który wszystko robi w swoim tempie bez nerwów i poganiania - po prostu ma swój rytm. Nie jest to łatwe - codziennie niemal pracujemy nad koncentracją i czytaniem. Pewnie długa droga jeszcze przed nami i przyjdą chwile zwątpienia, ale jak na razie jesteśmy wszyscy bardzo zadowoleni :)

I taki naładowany dzień, pełen pracy i nowych odkryć, daje mi mnóstwo satysfakcji :)

A teraz idziemy na spacer zobaczyć, co nowego zmalowała jesień ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz